Mówimy dzisiaj dość dostawcom oprogramowania, którzy obiecują, że jak tylko kupicie ich flagowy, najlepszy na polskim rynku, bogaty funkcjonalnie i zaawansowany system, to znikną Wasze problemy w prowadzeniu firmy, wszystkie dokumenty będą wystawiały się same, a system będzie w 99% bezobsługowy.
Pozwólcie, że napiszemy brutalnie – to są bzdury. Przez 30 lat doświadczenia w dostarczaniu i wdrażaniu systemów do zarządzania – nauczyliśmy się jednego – liczą się konkrety.
Przez ostatnią dekadę spotykaliśmy się z co najmniej setką klientów, którzy po nieudanym projekcie konkurencyjnego systemu, zwracali się do nas z pilną potrzebą wdrożenia naszych rozwiązań. W czasie pandemii rynek IT przeszedł dużą transformację, wdrożenie dobrego systemu ERP do prowadzenia firmy to dzisiaj być albo nie być na rynku, ale co za tym idzie zwiększyła się ilość negatywnych sygnałów o źle wdrożonym oprogramowaniu i wydanych dziesiątkach tysięcy złotych na zakup jedynie haseł marketingowych.
Nie może być tak, że slogany marketingowe i obietnice najlepszego oprogramowania dla firmy są głównym kryterium wyboru systemu ERP. Dlaczego nie wykorzystać sposobu, (który sprawdza się w biznesie
i w każdym aspekcie życia), w postaci realizacji “dwutaktu” – w pierwszym kroku dobrze określić cel projektu
i finalnie zmierzyć poziom jego osiągnięcia?
Dobrze określone i nazwane korzyści, czyli założenia, jakie firma zakłada, że osiągnie wdrażając nowy system, to podstawa dobrego dopasowania i wyboru oprogramowania. Paradoksalnie, dla nas jako dostawcy systemu są one bardzo istotne. Wskazują, co Klient chce osiągnąć i co powinniśmy potwierdzić na ostatecznym protokole zakończenia projektu wdrożenia systemu ERP.
Nie ma gotowego mechanizmu wyboru dostawcy oprogramowania, ani odpowiedzi, jak duży zakres powinien mieć Twój projekt wdrożenia. Podpowiadamy, że zanim w ogóle zaczniesz rozmawiać i wybierać wśród dużych korporacji i spośród mniejszych dostawców oprogramowania – zastanów się i odpowiedz sobie i swoim pracownikom na pytania:
→ Po co to robisz?
→ Co konkretnie dostaniesz, gdy nowy System ERP zacznie dla Ciebie „pracować”?
→ Jak zmierzysz efekty wdrożenia?
W odpowiedzi slogany reklamowe już nie wystarczą, tutaj korzyści muszą być policzalne.
Znamy bardzo dobrze powtarzające się hasła klientów, że nowy system miał przynieść tak dużo oszczędności, skrócić cykl zapasów, usprawnić etap planowania produkcji, przyspieszyć czas księgowania dokumentów i odchudzić dział księgowy o kilka etatów. W rzeczywistości stał się tylko bazą danych do wprowadzania dokumentów, a co gorsza kosztowną w utrzymaniu i wymagającą ciągłych aktualizacji.
Gdy pytamy tych klientów, czy na etapie wdrożenia były poczynione konkretne założenia, co chcą osiągnąć
i jakie będą wymierne efekty projektu – to słyszymy, że skupiono się tylko i wyłącznie na poszczególnych funkcjonalnościach – czy system ma raport o zaleganiu towarów, czy obsługuje nowe GTU, czy planuje produkcję, czy jest zintegrowany ze sklepem internetowym itd. Dlatego na etapie wyboru oprogramowania dla firmy, tak ważne jest odpowiedzenie na powyższe pytania.
Wdrożenia to projekty, których jesteśmy pasjonatami, mamy w nich doświadczenie i chcemy je realizować wyłącznie z konkretnymi założeniami.
Dlaczego?
Bo już na starcie projektu wiemy, czy naszymi rozwiązaniami gwarantujemy osiągniecie ustalonych celów czy nie. Zależy nam na klientach, którzy zgłoszą się do nas dzięki pozytywnej opinii z wdrożeń zaprzyjaźnionych firm, w których osiągnęliśmy i policzyliśmy uzyskane cele.
Monika Płókarz DGCS S.A.